Wegańska tarta Bounty to propozycja, która bardzo często pojawia się w witrynkach wszelkich hipsterskich kawiarni. Zapewniam, że nie ma większej filozofii w jej przygotowaniu – przyda się jedynie dobry blender, który pomoże nam rozdrobnić orzechy. Opcjonalnie zamiast spodu na bazie daktyli i orzechów można przygotować też taki z ciasteczek i oleju kokosowego. Z doświadczenia wiem, że tarta Bounty powinna przypaść do gustu nawet osobom, które stronią od ciast w wersji wegańskiej 🙂
Wegańska tarta Bounty
(forma 22 cm)
Spód:
100 g orzechów włoskich (albo laskowych, migdałów)
50 g nerkowców
5 łyżek wiórków kokosowych
80 g suszonych daktyli
1 łyżka kakao
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki syropu z agawy (lub innej substancji słodzącej)
Masa kokosowa:
150 g nerkowców (namoczonych w wodzie przez kilka godzin)
120 g wiórków kokosowych
4 łyżki syropu z agawy, ksylitolu (lub innej substancji słodzącej)
3 łyżki oleju kokosowego
1 puszka mleka kokosowego – 400 ml (schłodzonego przez co najmniej kilka godzin w lodówce – wykorzystamy tylko stałą część)
Polewa:
100 g czekolady (ja użyłam 60 g gorzkiej i 40 g mlecznej)
80 ml mleczka kokosowego
Oraz:
płatki kokosowe do dekoracji
Daktyle zalewamy wrzącą wodą i odstawiamy na 10-15 minut. Orzechy włoskie (lub laskowe albo migdały) oraz nerkowce na spód miksujemy (w blenderze). Następnie dodajemy odsączone z wody daktyle i ponownie miksujemy. Wsypujemy wiórki kokosowe i kakao, wlewamy rozpuszczony olej kokosowy i syrop z agawy. Łączymy. Tak przygotowaną masę wykładamy na blaszkę (wysmarowaną dokładnie olejem kokosowym albo wyłożoną folią spożywczą). Wyrównujemy i wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy kokosowej.
Nerkowce odsączamy z wody i miksujemy. Wlewamy olej kokosowy (rozpuszczony) i syrop z agawy – łączymy. Na koniec dodajemy stałą część z mleka kokosowego. Miksujemy. Wsypujemy wiórki kokosowe i mieszamy. Wykładamy masę na przygotowany wcześniej spód. Na czas przygotowania polewy możemy ponownie włożyć blaszkę do lodówki. Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki. Mleczko kokosowe podgrzewamy, a gdy zacznie wrzeć, ściągamy z gazu. Od razu dodajemy czekoladę i mieszamy rózgą kuchenną. Polewą pokrywamy wierzch tarty. Wkładamy na kilka godzin do lodówki, by masa odpowiednio stężała. Przed podaniem posypujemy płatkami kokosowymi. Smacznego!
Toż to #foodgasm!
Nie powinnam z rana czytać takich wpisów, bo robię się głodna tuż po zjedzeniu śniadania. Ale stwierdzenia: bounty, wegańskie itd. to dla mnie połączenie idealne. Muszę kiedyś zrobić tę tartę, ale póki co mam dietę na praktycznie samych owocach i warzywach, bez mleka i innych dodatków. Niemniej przepis – rewelacja!!
Jak się wgłębić w temat, okazuje się, że są wegańskie desery, które mogą konkurować z nabiałowymi. Weganką nie jestem, ale bardzo lubię wegańskie rafaello (to na spodzie z orzechów laskowych/ migdałów z żurawiną) i desery czekoladowe na bazie kaszy jaglanej. 🙂 Chciałabym robić takie piękne zdjęcia dark mod, jak Ty.
Witaj Paulino, obserwuję Twój blog już od jakiegoś czasu. Sama jestem blogerką i niedługo chciałabym
wystartować z nowym projektem, powiązanym również częściowo z moim
blogiem. Szczegółami chętnie się podzielę za 2-3 miesiące. Dlatego mam
ogromną prośbę: czy zdradzisz mi jaki jest Twój ulubiony kolor i czy
dominuje on w Twojej kuchni oraz jaki jest Twój ulubiony kształt?
Oczywiście jeżeli Twoi czytelnicy mają ochotę podzielić się taką
informacją, chętnie poczytam 🙂 pozdrawiam Justyna Pielech relaxtime.pl
Hej! 🙂 Z chęcią odpowiem na pytania. Może lepiej jednak zrobić to za pośrednictwem maila? Można do mnie śmiało pisać tutaj: czekolada.utkane@gmail.com 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Nie jest weganką, ale z przepisu skorzystałam i muszę przyznać, że wyszło rewelacyjnie!
Czym rozni sie mleko kokosowe od mleczka kokosowego?
Chodzi o to samo mleczko z puszki 🙂
Wygląda obłędnie!!