Lato to najlepszy czas na to, by upiec bezę z owocami! Tym razem w wersji mini 🙂 Na jedno białko dodajemy 50 g drobnego cukru i tej proporcji się trzymamy. Nie zmniejszajcie gramatury cukru, bo jego ilość jest tutaj istotna – bezy zawsze są słodkie, a ich smak można przełamać kwaśnymi owocami. No to do dzieła!
Mini Pavlova z owocami
Składniki:
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni (grzanie góra-dół). Białka ubić na pianę (uważać, by nie przebić na tym etapie białek). Dodawać następnie stopniowo, łyżka po łyżce, drobny cukier, ciągle ubijając – do momentu rozpuszczenia się cukru i uzyskania sztywnej, lśniącej piany. U mnie trwało to ok. 10 minut. Dodać sok z cytryny. Zmiksować. Na koniec wsypać przesianą skrobię ziemniaczaną. Wymieszać całość już delikatnie szpatułką. Masę można przełożyć do rękawa cukierniczego albo kształtować bezy za pomocą łyżki. Na papierze do pieczenia odrysować ołówkiem niewielkie okręgi (np. od miseczki o średnicy ok. 8-10 cm). Odwrócić papier na drugą stronę (by nie odbił się na bezie ołówek) i za pomocą rękawa cukierniczego (lub łyżką) kształtować bezy. Na środku można uformować niewielkie wgłębienie, by łatwiej nakładało się później krem. Włożyć do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni i od razu zmniejszyć temp. do 120 stopni. Piec/suszyć bezy ok. 70 minut. Uchylić drzwiczki i pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Z zewnątrz bezy powinny wyjść chrupiące, a w środku z piankową konsystencją. Nie powinny się mocno zarumienić (wtedy musicie obniżyć temp. pieczenia w swoim piekarniku – każdy piecze nieco inaczej). Śmietankę ubić razem z mascarpone, dodać na koniec cukier puder. Schłodzić chwilę w lodówce i wyłożyć krem na bezy dopiero przed podaniem. Udekorować owocami, liśćmi mięty, można polać też musem truskawkowym lub malinowym. Podawać od razu po nałożeniu kremu, by bezy pozostały chrupiące.