Latem wręcz uwielbiam przygotowywać tarty z owocami – pięknie wyglądają, wspaniale smakują i nie są zbyt czasochłonne. Ta z dzisiejszego przepisu nie wymaga nawet wcześniejszego wykonania kruchego spodu (chociaż można oczywiście też go upiec). Wystarczą pokruszone ciasteczka wymieszane z odrobiną roztopionego masła. Na wierzchu tarty równo ułożone maliny, posypane drobno posiekanymi pistacjami. Naprawdę trudno poprzestać na jednym kawałku 🙂
Składniki (forma ok. 20 cm):
200 g herbatników
70 g masła
150 g mascarpone
200 g śmietanki 30 lub 36 proc.
1-2 łyżki cukru pudru
skórka starta z jednej limonki
250 g malin
garść pistacji
Podczas zdjęć towarzyszył mi mały “pomocnik” , który znajdzie w trawie nawet najmniejszy okruszek ciasta 🙂
Ba, kiedyś wsunął nawet cały sernik, który studził się na deseczce 😉
Ciasteczka umieszczamy w melakserze i kruszymy. Przesypujemy do miseczki, dodajemy roztopione masło i mieszamy. Następnie ciasteczkową masę wysypujemy na formę do tarty i dokładnie wyrównujemy. Wkładamy do lodówki na czas przygotowania kremu.
Mascarpone i śmietankę umieszczamy w jednej misce i miksujemy do momentu uzyskania gęstego kremu. Dodajemy cukier puder i skórkę z limonki – miksujemy do połączenia. Wyciągamy spód z lodówki i wykładamy krem. Wyrównujemy. Na wierzch układamy maliny. Całość posypujemy drobno posiekanymi pistacjami. Wkładamy do lodówki, by krem nabrał odpowiedniej konsystencji. Smacznego! 🙂
Ten pomocnik wygląda na bardzo zainteresowanego tartą heh 😉
Takie szybkie ciasta bez pieczenia to idealne rozwiązanie na lato 🙂
Uwielbiam takie ciasta, są takie proste a takie pyszne!
Widziałam ją już na instagramie.. ale normalnie napatrzeć się nie mogę! Wygląda obłędnie! :))
Dziękuję Ci bardzo 😉
Gdybym tylko odwróciła wzrok na pewno już byłoby po mojej tarcie 😀
Oj tak, tarta niezwykle cieszy oko, już wolę nie myśleć jak bardzo cieszy podniebienie;)))
pyszności:)
jest cudna! na samą myśl o niej się rozpływam 🙂