Myślę, że puszyste ciasto marchewkowo-dyniowe z subtelnym dodatkiem cynamonu i przyprawy korzennej (najlepiej domowej roboty, bo taka jest najbardziej aromatyczna) znajdzie tutaj swoich zwolenników. Do masy dodajcie koniecznie puree z dyni hokkaido – ciasto uzyska wówczas piękny, pomarańczowy odcień. Godzina pieczenia i idealne ciasto do jesiennej herbaty gotowe – wchodzicie w to? 🙂
Ciasto marchewkowo-dyniowe
(tortownica ok. 22-23 cm)
Składniki:
150 g puree z dyni hokkaido
3 jajka
100 g drobno startej marchewki
3/4 szklanki cukru trzcinowego
150 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
2/3 szklanki oleju
szczypta soli
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki przyprawy korzennej (najlepiej domowej)
1/3 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Krem:
150 g serka śmietankowego
30 g miękkiego masła
2 łyżki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
do ozdoby: posiekane orzechy włoskie, cynamon
Czas wykonania:
80
Mąkę pszenną i pełnoziarnistą przesiewamy. Dodajemy sól, sodę, proszek do pieczenia, cynamon i przyprawę korzenną. Mieszamy. Jajka ubijamy aż podwoją objętość, wsypujemy potem stopniowo cukier. Miksujemy. Dodajemy puree z dyni i miksujemy do połączenia. Następnie wsypujemy partiami suche składniki i mieszamy całość już łyżką. Na koniec dodajemy startą marchewkę i orzechy. Łączymy. Przelewamy masę do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez ok. 60 minut w temp. 160 stopni (do suchego patyczka). Studzimy. Miękkie masło ucieramy z cukrem pudrem do białości. Dodajemy następnie partiami serek śmietankowy, a na koniec sok z cytryny. Miksujemy do połączenia. Tak przygotowanym kremem smarujemy wierzch ciasta. Ozdabiamy posiekanymi orzechami i delikatnie posypujemy cynamonem. Ciasto marchewkowo-dyniowe gotowe – smacznego!
Fajny pomysł z połączeniem dyni i marchewki 😉
Dynia i marchewka to połączenie idealne! <3
A co z olejem????
Faktycznie, zapomniałam uwzględnić w opisie – należy dolać stopniowo po dodaniu cukru.
Tak jesień można przeżyć 😉 Od zdjęć oderwać się nie mogę, świetne!
serek smietankowy ..czyli jaki???
Typu Philadelphia, Wieluń “Mój ulubiony” itp.