Moja miłość do kalorycznych słodkości w klasycznym wydaniu (z jajek, masła, mąki itd.) jest niezmienna, ale lubię próbować też czegoś nowego i eksperymentować podczas przygotowywania nieco zdrowszych alternatyw. Dlatego w końcu odważyłam się zrobić jaglany sernik (lub jagielnik/bezsernik) na zimno. Trochę obawiałam się, że mój blender tego nie przetrwa, ale całe szczęście spisał się znakomicie – z kaszy jaglanej i nerkowców wyszła całkiem gładka masa imitująca twaróg. W sezonie letnim najpewniej pokusiłabym się o wykorzystanie świeżych owoców do wykończenia, ale zimą polecam wam wersję z ciasteczkami Oreo (które swoją drogą są wegańskie, jeśli trafi się na odpowiednią partię).

Jaglany sernik na zimno z ciasteczkami Oreo (wegański)

(tortownica ok. 18-20 cm)

1 szklanka kaszy jaglanej (ok. 200 g) + 3 szklanki wody albo ewentualnie mleka roślinnego
4 łyżki cukru trzcinowego (lub innej substancji słodzącej)
1 szklanka nerkowców (ok. 150 g)
1/3 szklanki mleka roślinnego
1 laska wanilii
sok z 1 małej cytryny
1 łyżka oleju kokosowego
Spód:
100 g ciasteczek Oreo bez kremu
1 łyżka oleju kokosowego
+  ciasteczka Oreo do ozdoby na wierzch jaglanego sernika (ok. 40 g)
 

Trudność

20%

Czas wykonania:

75

Nerkowce zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na minimum godzinę. W tym czasie kaszę płuczemy, następnie zalewamy trzema szklankami wody (albo mlekiem), dodajemy cukier trzcinowy i wstawiamy na gaz. Gotujemy kaszę ok. 15-20 minut na małym ogniu pod przykryciem. Ciasteczka Oreo na spód miksujemy na pył. Dodajemy olej kokosowy (płynny) – mieszamy, a następnie przekładamy na spód tortownicy. Wkładamy tortownicę do lodówki na czas przygotowania reszty składników. Nerkowce odcedzamy z wody, a następnie blendujemy z trzema łyżkami ugotowanej wcześniej kaszy jaglanej, 1/3 szklanki mleka roślinnego, olejem kokosowym i sokiem z cytryny. Dodajemy resztę kaszy i ziarenka wanilii. Porządnie blendujemy na (w miarę możliwości waszego blendera) gładką masę. W razie konieczności dodajemy trochę mleka. Opcjonalnie do masy można dodać też krem pozostały z ciasteczek (ja nie dodawałam). Próbujemy masę i w razie potrzeby dosładzamy wg osobistych preferencji. Przekładamy masę na spód i wyrównujemy. Ozdabiamy ciasteczkami Oreo (u mnie połówki ciasteczek i zmiksowane na pył ciasteczka w roli posypki) i wstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na noc). W sezonie letnim polecam podawać na talerzu wraz ze świeżymi owocami (np. malinami). Smacznego!

sernik-weganski-oreo

sernik-weganski

6 komentarzy

  • Daria pisze:

    jest przepiękny! już nie wspominając o zdjęciach, które powalają – cudowne! 🙂 od razu nabrałam ochoty na jagielnika <3

  • Agnieszka pisze:

    Zrobiłam raz jabłecznik z kaszy jaglanej i smakował bardziej jak danie obiadowe na słodko (np. ryż z jabłkami) niż deser. Czy w przypadku tego ciasta nie jest podobnie?
    Czy ciasto z przepisu jest puszyste, czy ciężkie i zbite?
    Czy podałaś przepis, bo jest moda na zdrową kaszę jaglaną, czy też ciasto jest rzeczywiście smaczne i warto je podać gościom?

    • Paulina pisze:

      Wiadomo, że ciasta wegańskie są zupełnie inne niż klasyczne, mają często też zupełnie inną konsystencje. Od indywidualnego gustu zależy to czy takie ciasto będzie komuś smakować, czy też nie 🙂

  • kora pisze:

    pysznie wygląda, muszę spróbować

  • Mira pisze:

    Wygląda przepięknie! Aż muszę spróbować, choć nie przepadam za wegańskimi sernikami…

Odpowiedz