Bez wątpienia jeden z lepszych serników, jakie do tej pory upiekłam. Idealnie kremowy, delikatny, wysoki i do tego o pięknym kolorze. Do jego wykonania użyjcie koniecznie dyni hokkaido – dzięki niej uzyskacie piękną barwę masy serowej, która będzie idealnie kontrastowała z czarnym spodem, wykonanym z ciasteczek Oreo. Z innych odmian dyni nie uzyskacie już tak ładnego koloru (sprawdziłam na własnej skórze i musiałam sernik upiec jeszcze raz). Sernik dodatkowo polałam przed podaniem domowym sosem karmelowym, ale możecie też z niego zrezygnować i ozdobić sernik np. bitą śmietaną. Gwarantuję, że będziecie zadowoleni z końcowego efektu – ten sernik dyniowy to na tę chwilę mój jesienny ulubieniec 🙂
Jesienny sernik dyniowy na spodzie Oreo
Składniki (tortownica ok. 22 cm):
150 g ciasteczek Oreo (bez kremu)
50 g masła
750 g twarogu sernikowego (dobrej jakości)
250 g serka mascarpone
200 g cukru
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
4 jajka
2 żółtka
350 g puree z dyni (koniecznie hokkaido)*
1/3 łyżeczki cynamonu
1 łyżka ekstraktu z wanilii
70 g śmietanki 30 proc.
Oraz:
domowy sos karmelowy (opcjonalnie)
*Puree z dyni – dynię myjemy, kroimy na mniejsze kawałki i usuwamy pestki. Układamy na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia, wkładamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 60 minut (lub krócej – dynia ma być miękka) w temp. 190 stopni. Studzimy. Następnie wydrążamy łyżką miąższ i miksujemy na puree.
Ciasteczka miksujemy na pył, dodajemy roztopione masło – mieszamy. Przekładamy na spód tortownicy, wyrównujemy i wkładamy do lodówki na czas przygotowania reszty składników. Teraz zajmujemy się przygotowaniem masy serowej (wszystkie składniki powinny być w temp. pokojowej). Twaróg i mascarpone umieszczamy w misce, dodajemy mąkę ziemniaczaną i cukier – miksujemy do połączenia. Następnie dodajemy kolejno jajka i żółtka, puree z dyni, cynamon, wanilię oraz śmietankę – miksujemy delikatnie do połączenia. Masę przelewamy na schłodzony wcześniej spód.
Sernik pieczemy w kąpieli wodnej – na najniższym poziomie piekarnika wstawiamy głęboką blaszkę z wrzącą wodą, a poziom wyżej ustawiamy tortownicę z sernikiem. Sernik wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni piekarnika na 15 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy jeszcze 90 minut. Po tym czasie uchylamy delikatnie piekarnik i zostawiamy do wystygnięcia. Gdy sernik będzie już zimny ściągamy obręcz i wkładamy na kilka godzin (a najlepiej całą noc) do lodówki. Przed podaniem sernik możemy polać np. domowym sosem karmelowym albo ozdobić bitą śmietaną. Smacznego!
Przepysznieeeeeeeeeee wygląda!!
Dziękuję 🙂
Ach, musi smakować cudownie, świetną ma konsystencję!:)
Dziękuję 😉 W końcu robiłam zdjęcia na spokojnie dzień po pieczeniu, więc sernik nabrał ładnej konsystencji po nocy 😉
Wygląda obłędnie 🙂 Dynia w sernikach smakuje wyjątkowo dobrze !
Dziękuję! <3
Sernik wygląda obłędnie! Mam tylko (prawdopodobnie bardzo głupie) pytanie kuchennego nowicjusza – jak zrobiłaś puree z dyni? Zapytałam google i podsunął mi kilka rozwiązań – że na parze, albo w piekarniku i potem zmiksować. Czy jest jakiś sposób, który byś polecała?
ps. Podglądam Twój blog już od jakiegoś czasu i to dosyć niewybaczalne, że odzywam się dopiero teraz. Napiszę więc całościowo – piękne zdjęcia i wspaniałe przepisy! Serniko-brownie z malinami i muffiny z truskawkami były u mnie hitem tego lata.
To nie jest głupie pytanie – gapa ze mnie i przy dyniowych placuszkach napisałam jak zrobić puree, a przy serniku już nie 😉 Już dopisałam gwiazdkę pod listą składników 😉 Ja kawałki dyni piekę w piekarniku maksymalnie przez godzinę (temp. 190 stopni) – sprawdzam w trakcie nożem czy są miękkie. Potem miksuję, a w razie gdyby puree były zbyt wodniste, odsączam (ale to raczej przy innych odmianach, bo puree z hokkaido jest idealnie gęste).
Bardzo mi miło, że przepisy się sprawdzają 🙂 Pozdrawiam!
Zachwycił mnie ten sernik od pierwszego wejrzenia …będę go piekła 🙂 dam znać jak smakował
Czekam zatem na wieści i mam nadzieję, że będzie smakował! 😉
Właśnie piekę ten sernikczek i jestem ciekawa czy mi wyjdzie. Ten Pani wygląda obłędnie i pewnie tak też smakuje. Mam pytanie odnośnie tego sosu karmelowego, jak go zrobić? ☺
Mam nadzieję, że będzie smakować 😉 Niestety nie mam u siebie na blogu przepisu, więc proszę zerknąć np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=SFUu6KEbGl4 Pozdrawiam serdecznie! 😉
Sernik rewelacyjny. To poprostu niebo w gębie ☺ Napewno go będę często piekła.
Bardzo mnie cieszą takie komentarze 🙂 Pozdrawiam ciepło! 🙂
Sernik zrobiony, zjedzony,sfotografowany…….był pysznyyyyyyyy 🙂 Będzie u mnie na blogu!!!
Czy w tym serniku smak dyni jest bardzo wyczuwalny 🙂 ?
Nie 🙂
Piękny, uwielbiam dyniowe i dziś właśnie piekę 🙂
Wygląda obłednie!!!! Myślisz ze można by zrezygnować ze śmietanki?
Dziękuję 🙂 Nie pomijałabym śmietanki
twoj sernik wyglada niesamowicie. Niestety mi nie wyszedl. Nie wiem co jest powodem tego. Spod zamienil sie w jeden wielki tluszcz. Sernik pękł na samym srodku i zdecydowanie nie wyglada jak twoj na zdjeciu. Szkoda bo skladniki nie byly tanie.
Jestem pewna swoich przepisów na serniki (i wyżej są też pozytywne komentarze czytelników), więc myślę, że zawiniło niestety nieodpowiednie przygotowanie albo np. zły twaróg. Stąd mam kilka pytań, które może przyczynią się do znalezienia winowajcy 😉 Czy składniki na spód były dokładnie odmierzone (waga dotyczyła ciasteczek po wyciągnięciu kremu)? Czy masa była długo miksowana (długie miksowanie może spowodować pęknięcie)? Czy sernik był pieczony wraz z kąpielą wodną tak jak w przepisie (jeśli nie, to też mogło mieć wpływ na pęknięcie)? Czy sernik był odpowiednio studzony (powoli, cierpliwie)? Jaki twaróg został użyty (jeśli kiepskiej jakości z wiaderka to też mogło mieć wpływ na końcowy efekt)? Czy puree było wykonane z dyni hokkaido (inne odmiany są bardziej wodniste)? I wreszcie – czy użyte składniki były w temperaturze pokojowej?
Wyszedł idealnie!
Jedyny problem miałam z sosem karmelowym, który pod wpływem wilgoci sernika rozwodnił się i spłynął z niego prawie całkowicie (mimo, że w miseczce zastygł idealnie)- jakaś porada co zrobić z tym, żeby na następny raz ładnie trzymał się sernika? 😉
Ewentualnie można polać ukrojone już kawałki dopiero przed samym podaniem 🙂