Uwielbiam torty w rustykalnym stylu, koniecznie zdobione pięknymi kwiatami. Godzinami mogłabym oglądać inspiracje szczególnie wielopiętrowych tortów weselnych. Kiedy jakiś czas temu zobaczyłam taki “nagi tort” (naked cake) u Angie (o tutaj), pomyślałam, że byłby świetnym dodatkiem do urodzinowego prezentu dla Piotrka. Ostatecznie jednak dzień przed jego urodzinami czułam się na tyle fatalnie, że musiałam zrezygnować z jego przygotowania, ale wykonałam go od razu gdy tylko lepiej się poczułam. Mocno czekoladowe blaty przełożyłam kremem z dodatkiem twarogu sernikowego. Pamiętajcie tylko, by był to koniecznie twaróg dobrej jakości – wtedy krem wyjdzie zwarty. Do tego niezawodne maliny i gotowe! PS. Angie, dzięki za inspirację! 😉
Rustykalny tort czekoladowy z kremem twarożkowym i malinami
(naked cake)
Składniki:
ciasto czekoladowe wykonane z tego przepisu,
rozlane do dwóch tortownic o średnicy 18 cm
Krem twarożkowy:
400 g twarogu sernikowego (koniecznie gęstego, dobrej jakości)
300 g śmietanki 36 proc.
7 łyżek cukru pudru (lub mniej/więcej w zależności od smaku użytego twarogu)
Polewa czekoladowa:
100 g czekolady (gorzkiej albo mlecznej)
50 g masła
Oraz:
1 większy koszyczek malin
1/2 słoika dżemu malinowego
świeże kwiaty do ozdoby
Opcjonalnie:
mocna herbata albo woda z cytryną do nasączenia blatów
Upieczone blaty w dwóch tortownicach o średnicy 18 cm (z tego przepisu) studzimy, a następnie przecinamy każdy na dwie równe części. Twaróg umieszczamy w misce i miksujemy aż będzie miał gładką, jednolitą konsystencję. W drugiej misce ubijamy śmietankę, dodajemy następnie do ubitej kremówki partiami zmiksowany wcześniej twaróg i miksujemy do połączenia. Na koniec dodajemy stopniowo cukier puder (sprawdzamy smak i ewentualnie zmniejszamy albo zwiększamy ilość cukru pudru w zależności od smaku użytego twarogu i własnych preferencji).
Pierwszy blat umieszczamy na paterze (możemy nasączyć delikatnie zimną herbatą albo wodą z cytryną, ale nie jest to konieczne, bo ciasto czekoladowe jest wilgotne, jeśli zostało odpowiednio przygotowane), smarujemy warstwą dżemu malinowego, wykładamy następnie 1/3 część kremu, a na wierzchu rozrzucamy kilka sztuk malin (najlepiej pokrojonych na mniejsze kawałki). Przykrywamy kolejnymi blatami i postępujemy analogicznie. Na ostatni blat nie wykładamy już kremu, a przygotowujemy polewę. Boki tortu wyrównujemy, a następnie wkładamy tort do lodówki na czas przygotowania polewy. Czekoladę łamiemy na kawałki, dodajemy masło i roztapiamy nad kąpielą wodną. Wyciągamy tort z lodówki i polewamy czekoladą. Ozdabiamy malinami (możemy też to zrobić przed samym podaniem, ale wtedy maliny nie będą trzymać się polewy) i wkładamy do lodówki do schłodzenia (najlepiej na kilka godzin). Przed podaniem dekorujemy świeżymi kwiatami. Smacznego!
Jaki twaróg Pani poleca?
Twaróg z Wielunia “Mój ulubiony” albo Delfiko 😉 Można też oczywiście zmielić samemu twaróg.
Prześlicznie wygląda ten tort! 🙂
Cudownie wyszedł, a zdjęcia to już w ogóle cudo! *.*
What a beautiful cake! I just love naked cakes, they're always so pretty 🙂
Ach, Ty wiesz, jak korzystać z inspiracji: ) Świetny tort; )
Jest piękny! Z resztą tak jak wszystko, co wychodzi spod Twojej ręki 😉
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Jej, dziękuję! <3
Byś tak choć kawałeczek przetransportowała do mnie 🙂 Pysznie i bajecznie wygląda!
Jejku! Jak dawno mnie tu nie było! Wspaniały tort. Jest taki uroczy, że szkoda byłoby jeść 😀
Uwielbiam maliny i takie torty, musiał bosko smakować 🙂 Pozdrawiam 🙂
właśnie poszukuję inspiracji na czekoladowy, epicki tort. Na świeże kwiaty bym w życiu nie wpadła! dzięki za fajny pomysł:)
Z jakich proporcji piekła pani ciasto na dwie tortownice 18 cm?
Mam pytanie czy krem nadaje sie do modyfikacji smakowych?? Np do czekoladowego dac kakao albo truskawki, maslo orzechowe?? 😉
Jak najbardziej 🙂
Tort przepiekny! tez zrobie dla mojego męża na 30 urodziny;) a czy to ciasto czekoladowe to pieklas z podwojnych proporcji? bo ja mam blaszke o arednicy 20 cm i bede musiala piec je 2 razy….
Piekłam z jednej porcji i rozlałam do dwóch tortownic o średnicy 18 cm. Szkoda, że nie tortownica 22 cm, bo wtedy można by było upiec w jednej i przeciąć na blaty :]
Mam jeszcze o srednicy 26 cm… hm. najwyzej zrobie dwa razy…. 😉
26 już za duża, więc niestety trzeba będzie jednak na dwa razy 🙂 Udanego pieczenia! 🙂