Maksimum smaku przy minimum wysiłku – to główna idea, która przyświeca najnowszej książce Jamiego Olivera “5 składników”. Zapewne są takie dni, gdy nie macie ochoty na skomplikowane dania i wielogodzinne gotowanie w kuchni (strzelam, że nawet często). W tej książce znajdziecie przepisy, które przygotujecie w 10 czy 30 minut i to wyłącznie z 5 składników.
Nowa książka Jamiego ma ponad 300 stron, a przepisy (jest ich ponad 130) zostały podzielone na takie działy jak: sałatki, pasta, jajka, kurczak, ryby, warzywa, wołowina, wieprzowina, jagnięcina, ryż i makaron oraz słodkości. Każdy przepis, oprócz finalnego zdjęcia samego dania, z lewej strony ma też fotografie pięciu potrzebnych składników, by maksymalnie ułatwić proces przygotowania danej pozycji z książki. Same zdjęcia są minimalistyczne, zupełnie jak przepisy – każde wykonane na białym, marmurkowym tle. Nic nie odciąga uwagi od prezentowanej potrawy, a same dania zostały bardzo starannie wystylizowane – choć przygotowane z minimalnej ilości składników, prezentują się naprawdę okazale. To tylko potwierdza tezę, że z niewielu, ale idealnie dobranych (i dobrych jakościowo) składników, w krótkim czasie możemy wyczarować danie, które naprawdę zachwyci naszych najbliższych podczas zwykłej kolacji czy domowej imprezy.
Przy każdym przepisie widnieje również tabelka z wartościami odżywczymi – przyda się na pewno osobom, które skrupulatnie dobierają posiłki, jedzone podczas całego dnia. Podczas przeglądania książki mają szczególną uwagę zwróciły apetyczne makarony – np. penne arrabbiata z bakłażanem, makaron z wieprzowiną i prawdziwkami czy makaron curry z szynką i jajkiem.
Szybko powędrowałam też na koniec książki (no dlaczego wypieki zawsze znajdują się na szarym końcu? 🙂 ) i znalazłam szybkie przepisy na słodkości, np. mrożony sernik Banoffee (w składzie tylko gorzka czekolada, ciasteczka owsiane, dojrzałe banany, serek kremowy i kajmak, a mimo to prezentuje się znakomicie – przepis na pewno do wypróbowania latem) czy ekspresowy mus czekoladowy z owocami (Jamie używa owoców czeremchy, ale możemy dodać np. bardziej znajome nam wiśnie). W oko wpadły mi też jabłkowe ciasteczka z kruszonką i właśnie tym przepisem chciałabym się dzisiaj z wami podzielić.
Jabłkowe ciasteczka z kruszonką – Jamie Oliver “5 składników”
* w tym przepisie nie polecam dodawać zwykłego, białego cukru, bo trzcinowy ma znaczący wpływ na końcowy smak ciasteczek
Z prawej strony wygląd ciasteczek przed pieczeniem
Jabłka miksujemy w melakserze na drobne kawałki. Dodajemy mąkę z proszkiem i sodą, cukier, masło i szczyptę soli morskiej. Miksujemy ok. 1 minutę, by powstała nam kruszonka. Odkładamy 3 łyżki kruszonki na później. Do pozostałej dodajemy jajko. Miksujemy całość albo wyrabiamy ręcznie. Z ciasta formujemy kulki (wielkości mniej więcej orzecha włoskiego), które następnie spłaszczamy. Przekładamy na blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia. Posypujemy pozostawioną wcześniej kruszonką i delikatnie dociskamy. Ciasteczka pieczemy w temp. 200 stopni przez ok. 10 minut. Studzimy na kratce. Smacznego!
Jestem zakochana w Twoich zdjęciach! Są przewspaniałe 🙂 Sama chciałabym takie robić, ale jeszcze daleka droga przede mną…
Dziękuję, bardzo mi miło! 🙂 Warto duuużo ćwiczyć – ja też bardzo często nie jestem zadowolona ze swoich 😉
A czy one nie są za słodkie przy tej proporcji cukru do mąki?
Można dodać trochę mniej 🙂 Ale jak dla mnie wyszły okay
Ciasteczka i kruszonka – no bomba :))