Wielkanoc bez sernika? Na pewno nie w moim domu. Staram się zaskakiwać bliskich i co święta przygotowuję jakiś nowy smak (oprócz innych „pewniaków”, bo na jednej blaszce sernika nigdy się nie kończy – wszelkie babki idą u nas w odstawkę). W tym roku planuję upiec waniliowy sernik z dodatkiem lekkiego, cytrynowego kremu, który idealnie współgra z wszelkimi owocami. W sklepach bez trudu można znaleźć obecnie borówki i maliny (i są naprawdę smaczne w przeciwieństwie do truskawek), a sernik pięknie się prezentuje, udekorowany właśnie nimi.
By sernik pozostał równy niczym stół i nie popękał należy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim sernik pieczemy w kąpieli wodnej – na najniższym poziomie piekarnika stawiamy blaszkę z wrzącą wodą, a poziom wyżej sernik. Należy pamiętać również o tym, aby składniki były w temperaturze pokojowej (należy wyjąć je szybciej z lodówki), a twaróg dobrej jakości – tłusty, zmielony trzykrotnie. Masy nie wolno miksować zbyt długo, by jej zbytnio nie napowietrzyć (wystarczy tylko do połączenia składników). Serniki odpowiednią konsystencję osiągają dopiero po schłodzeniu w lodówce, więc należy uzbroić się w cierpliwość! 🙂
Waniliowy sernik z owocami i kremem cytrynowym
(forma 20-22 cm)
Herbatniki miksujemy w blenderze na pył. Masło roztapiamy i wlewamy do rozdrobnionych herbatników. Całość łączymy łyżką, a następnie przekładamy do formy, wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Ciasteczkową masą pokrywamy dokładnie zarówno spód, jak i boki tortownicy. Wyrównujemy i wkładamy formę do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Twaróg sernikowy (koniecznie w temperaturze pokojowej) miksujemy razem z cukrem i budyniem waniliowym. Na koniec dodajemy jajka i śmietankę. Miksujemy krótko (tylko do momentu połączenia się składników). Tak przygotowaną masę serową przekładamy delikatnie do przygotowanej wcześniej tortownicy.
Sernik pieczemy przez ok. 70 minut w temperaturze 150 stopni (najlepiej w kąpieli wodnej – dużą blaszkę z gorącą wodą należy ustawić na najniższym poziomie piekarnika, a sernik na kratce wyżej). Po upłynięciu wskazanego czasu uchylamy delikatnie drzwiczki piekarnika i zostawiamy sernik do całkowitego wystygnięcia. Gdy sernik ostygnie wyciągamy go z tortownicy i wkładamy do lodówki na kilka godzin, by osiągnął odpowiednią konsystencję.
By przygotować krem cytrynowy do garnuszka wlewamy jajko, żółtka i sok wyciśnięty z dwóch cytryn. Całość mieszamy starannie rózgą kuchenną, dodajemy cukier, a następnie stawiamy na mały gaz. Gotujemy przez ok. 6-8 minut (ciągle mieszając). Masa po tym czasie powinna zrobić się gęsta. Ściągamy następnie garnek z gazu i od razu dodajemy do gorącego kremu masło (posiekane na mniejsze kawałki). Mieszamy do połączenia i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Przed podaniem sernik pokrywamy warstwą cytrynowego kremu, a wierzch ozdabiamy malinami i borówkami. Opcjonalnie całość można dodatkowo posypać delikatnie cukrem pudrem. Smacznego!
Przepis powstał w ramach współpracy z marką Winiary.
Wygląda super. Spróbuję zrobić na Święta. A czy bez kąpieli wodnej też można piec?
Tak, też można 🙂
Po prostu cudo 🙂
Wspaniały, prawdziwie odświętny. Wesołych świąt! 🙂