W zakończonym już konkursie z marką Electrolux, jak zapewne pamiętacie, do wygrania były dwa piekarniki parowe PlusSteam EOA45555OX. Wybór zwycięzcy był naprawdę bardzo trudny, ale ostatecznie nagroda powędrowała do Diany (i jej mamy), która przygotowała na konkurs apetyczne marchewkowe babeczki. Kreatywny opis, dołączony do zdjęcia, idealnie oddawał myśl kampanii #BakeForSomeone, której ideą jest dzielenie się radością pieczenia z innymi 🙂 Drugą częścią nagrody była także publikacja zwycięskiego przepisu na łamach bloga. Zatem dzisiejsza receptura, jak i fotografie, to dzieło Diany. Babeczki marchewkowe ze sporą ilością bakalii, na wierzchu zaś ozdobione delikatnym kremem na bazie mascarpone, twarożku i białej czekolady. Nie sposób się oprzeć! 🙂
Babeczki marchewkowe z bakaliami
i kremem mascarpone z białą czekoladą
(na 12 dużych babeczek)
Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę, następnie dodajemy stopniowo olej. Dokładnie łączymy składniki. Wsypujemy wymieszaną mąkę gryczaną, owsianą i kokosową wraz z proszkiem do pieczenia, sodą, cynamonem. Mieszamy. Na koniec dodajemy startą marchewkę i posiekane bakalie. Przekładamy masę do papilotek, wyłożonych w formie na muffiny. Pieczemy ok. 45 minut w temp. 180 stopni (do suchego patyczka). Jeśli macie mniejsze papilotki, niż te na zdjęciu, czas pieczenia może się nieco skrócić. Odstawiamy na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Mascarpone miksujemy z twarożkiem i roztopioną czekoladą. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego i ozdabiamy wystudzone babeczki. Przed podaniem wierzch możemy ozdobić posypką. Smacznego!
Zdjęcia i przepis: Diana (mientablog.com)
Wyglądają cudownie 🙂 gdzie kupujesz tak cudowne papilotki?
Tak jak pisałam we wstępie, to gościnny wpis Diany, który m. in. wygrała w konkursie organizowanym jakiś czas temu na blogu 😉 Ale na moje oko to papilotki z Pepco 😉
Dokładnie tak 🙂 To papilotki z Pepco.
Miło zobaczyć swój przepis na tak pięknym blogu! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie <3
Najśmieszniejsze jest to, że wieki mnie nie było w Pepco i nawet tych papilotek nie miałam nigdy w dłoni, a mimo to wiem, że takie tam są 😀 Typowa blogerka kulinarna-zakupoholiczka 😉
Ja też bardzo dziękuję 🙂
Ogromne gratulacje dla zwyciężczyni! 🙂 Piękny wypiek 🙂
W takich papilotach można normalnie piec ?
Też chciałabym się dowiedzieć czy w nich można piec? A jak później z wyjściem jej do jedzenia?
Tak, w takich papilotkach od razu pieczemy i nie jest nam potrzebna nawet forma na muffiny 🙂