Sama nie obchodzę Halloween, ale stwierdziłam, że to dla mnie świetny pretekst do słodkiej (i straaasznej) zabawy w kuchni 🙂 Do dekoracji krwawych babeczek użyłam czerwonego żelu firmy Wilton, ale możecie zastąpić go np. dowolną frużeliną w kolorze czerwonym (np. z wiśni). Tym razem jako krem posłużył zmiksowany serek mascarpone ze śmietanką kokosową. Pycha!
Krwawe babeczki na Halloween
czerwony żel do dekoracji (użyłam takiego firmy Wilton)*
*można zastąpić np. frużeliną w kolorze czerwonym np. z wiśni
Do mleka dodajemy ekstrakt z wanilii. Mąkę pszenną i migdałową przesiewamy, dodajemy proszek do pieczenia i mieszamy. W drugiej misce umieszczamy miękkie masło, dodajemy cukier i ucieramy. Następnie dodajemy jajka i dalej miksujemy. Potem dodajemy na przemian wymieszane z proszkiem mąki oraz mleko z ekstraktem aż do wykorzystania składników. Odstawiamy mikser.
Masę przekładamy do papilotek, wyłożonych w formie na muffiny, do ok. 1/3 wysokości. Następnie na środek wykładamy po jednej łyżeczce konfitury wiśniowej. Pokrywamy dalej masą do ok. 3/4 wysokości. Babeczki wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni, na ok. 25 minut. Studzimy na kratce. Gdy babeczki będą już zimne, należy przygotować krem. Z mleka kokosowego (schłodzonego) oddzielamy 120 g gęstej śmietanki. Ucieramy przez chwilę mikserem, a następnie dodajemy mascarpone i miksujemy do uzyskania gładkiego kremu. Na koniec dodajemy cukier puder. Jeśli masa jest dla nas zbyt mało słodka, można dodać go więcej. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego i ozdabiamy babeczki. Następnie na wierzch niedbale wyciskamy czerwony żel. Krwawe babeczki gotowe na Halloween! 🙂
piękne, piękne …. <3
doskonałe:)
Świetnie się prezentują!<3
Straśnie fajne =D