10. Istnieje teoria, że od razu po wyciągnięciu ciasta z piekarnika warto biszkopt zrzucić z ok. 50 cm na podłogę albo energicznie uderzyć tortownicą z biszkoptem o blat. Zabieg ten ma zapobiegać opadaniu ciasta dzięki szybkiemu uwolnieniu pęcherzyków powietrza. Wiele osób uważa, że rzeczywiście rzucanie pomaga. Z “magicznych rytuałów”, które przypominają mi się z kolei dzieciństwa, dodam mieszanie ciasta wyłącznie w prawą stronę. Mama zawsze kazała mi w ten sposób mieszać ciasto, grożąc, że w przeciwnym razie nie wyjdzie. W związku z tym, że z wykształcenia jestem kulturoznawcą, powiem Wam, że to kłamstwo 🙂 Wynika ono z wierzeń ludowych, kiedy to lewa strona uznawana była za tą gorszą, a leworęczni traktowani jako dziwacy z diabelskimi powiązaniami 🙂
6 jajek
Fajny patent ! Na pewno wypróbuję 🙂
Brakuje mi tylko informacji, jak przekroić równo biszkopt, tak idealnie jak na zdjęciu 😀
Pomysł na cykl poradników kulinarnych bardzo mi się podoba!
Wystarczy nadkroic biszkopt na wysokosci “cięcia” , wlozyc w rowek nitkę i delikatnie rozcinac nitką jak piłą 🙂
Wydaje mi się, że to mieszanie w jedną stronę to nie do końca przesąd. Natknęłam się już dawniej na informacje że gluten w mące ma kształt włókien, które mieszane tylko w jedną stronę mogą być rozciągane dzięki czemu ciasto jest bardziej napowietrzone, natomiast jeśli mieszamy w dwie strony włókna mogą zostać rozerwane co może spowodować zakalec 😉
W tekście jest napisane o mieszaniu wylacznie w prawą stronę, a nie mieszaniu w jedną stronę
Ja właśnie nie potrafię równo przekroić biszkoptu ;)) Zawsze jeden blat wychodzi mi zbyt gruby, a drugi zbyt cienki 😉
dobra jest(praktykuje) blaszka do pizzy o glebokosci ca1,5cm i dlugi cienki noz a krojenie to juz sama przyjemnosc
A to ciekawe 🙂 Być może masz rację 🙂 Choć mój profesor zapewniał, że to wiązało się z wierzeniami społeczności tradycyjnych 😉
Całkiem możliwe, bo te informacje mogą nie być do końca sprawdzone i ktoś np wymyślił tą teorię do tego przesądu, 😉
Niestety nie jestem w stanie tego potwierdzić bo nie najlepszy ze mnie chemik ;D
Hmm…, ilekroć użyłam mąki ziemniaczanej, biszkopt wychodził strasznie suchy. Dlatego zazwyczaj korzystam z przepisów, w których jej nie ma.
Moja babcia na kazde zoltko dodaje lyzke cieplej przegotowanej wody i jest idealny. Moze to ten sekret
W tym przepisie mąki ziemniaczanej jest niewiele. Moim zdaniem biszkopt nie wychodzi suchy – jest idealny 🙂
A ja próbowałam metody rzucania biszkoptem i u mnie ona sprawdza się idealnie-biszkopt nie opada ani o milimetr.Co do mieszania w prawą,a właściwie w jedną tą samą stronę,to jest to,co pamietam z dzieciństwa-Mama zawsze zwracała uwagę temu,który jej pomagał,żeby ciasto ucierać tylkow jedną stronę:)))Ja ucieram czasem kręcąc ósemki i uważam,że jeśli ma się udać to się uda:)
A Twój biszkopt wygląda ślicznie,zdjęcia super!!!pozdrawiam
Ja też próbowałam rzucać biszkoptem i w sumie czy rzucę (bądź mocniej uderzę o blat), czy nie, to i tak nie opada, bo nie smaruję niczym boków ani nie wykładam papierem do pieczenia ;))
O, czyli nie tylko u mnie mama bardzo pilnowała ucierania w jedną stronę 😉
Dziękuję i również pozdrawiam! 🙂
Podoba mi się ogromnie –jest taki ładny i delikatny 🙂
O właśnie – nie smarować boków!
Raz robiłam taki mały, komiczny biszkopcik. Jak się zabiorę za taki porządnej wielkości, twoje rady i przepis mogą mi się przydać : )
Ja przecinam ciasto mocną, ale śliską nitką. Przy pomocy jakiegoś pudełeczka (zapałek, po lekach) stabilnie ustawiam ostry nóż i obracając tortem nacinam go na głębokość ok. 2 cm. W nacięcie wkładam nitkę i po jej skrzyżowaniu, przecinam ciasto z wyczuciem za nią ciągnąc. Powodzenia
Odwiedzam Cie regularnie, Dodałam adres Twojego bloga u siebie, nie masz nic przeciwko?
Zapraszam do siebie, zachęcam do obserwowania.
Pozdrawiam, e.jankowska
http://weekendowa-kuchenka.blogspot.com/
Bardzo mi miło, dziękuję! 🙂
chodzi o to żeby mieszać w jedną stronę – obojętnie czy prawo czy w lewo – ale cały czas w jedną stronę 😉
trzeba koniecznie pamietać o ciepłych jajkach a nie takich wyjętych z lodowki!
Gdy biszkopt wystygnie (najlepiej upiec dzień wcześniej i następnego przecinać) w taki oto sposób (sprawdzone przeze mnie już wielokrotnie): weź nitkę, okrąż nią biszkopt na takiej wysokości na jakiej chcesz przeciąć, skrzyżuj trzymane oba końce, ściśnij i gotowe 🙂 powodzenia.
Magda
Na Allegro można kupić noże do przecinania biszkoptu , tania rzecz a niezbędna
Z tym kręceniem w jedną stronę (prawą) to może być prawda. Nie chemia, raczej fizyka się kłania z polem magnetycznym. Jako pielęgniarka często muszę zakręcić ampułki z lekiem aby płyn spłynął do dołu ampułki. Można oczywiście lekko popukać ale najlepiej zakręcić, oczywiście w prawo. Na półkuli południowej zrobią to w lewo.
Co do biszkoptu to niestety opadł ale nie robiłam według twojego przepisu.
Kręcenie w jedną stronę sprawia że pęcherzyki powietrza w cieście biszkoptowym układają się w jedną stronę i nie są rozbijanie przy zmianie kierunku kręcenia. Więc wszystko jedno czy w prawo czy w lewo byle konsekwentnie
Nie jestem obdarzona darem kulinarnym ale przy tych wszystkich poradach i szczegółach biszkopt wychodzi mi perfekcyjny 🙂 Nawet moja babcia i teściowa są pod wrażeniem tak więc dziękuję i polecam wszystkim 🙂 sama radość 🙂
Ale się cieszę, że rady się przydały! 🙂 Pozdrawiam! 🙂
Witam!
Ja piekę biszkopt z ciut innego przepisu i chętnie skorzystam z tego mam pytanie z czego może wynikać to że mój biszkopt zawsze rośnie w szpiczastą górę jak babka a nie jest tak płaski jak ten na zdjęciach? na co powinnam zwrócić uwagę czego unikać?
pozdrawiam
Proszę skorzystać z porad w tym wpisie, więcej rad nie mam 🙂
Super przepis i naprawdę super porady. Przetestuję już w tym tygodniu 🙂
W jakiej temperaturze piec? 160?
Tak, jest w przepisie temperatura
U mnie rzucenie skończyło się totalnym kapciem z pięknie wyrośniętego biszkoptu – mąż do dziś się ze mnie śmieje, że w to uwierzyłam! 🙂 Ja gdzieś wyczytałam, że opada pod wpływem wilgoci, więc trzeba, by szybko odparował. W związku z tym robię tak, że wyciągam od razu po upieczeniu (nie wyciągam stopniowo, bo wtedy zawsze opada). Więc wyciągam, odwracam do góry dnem i natychmiast odklejam papier. (A dodam, że całą blaszkę wykładam papierem, nie tylko dno). Biszkopt zaczyna intensywnie parować i od kiedy tak robię nigdy mi nie opadł.
O takim sposobie jeszcze nie słyszałam – ciekawe 🙂
prawie wszystkich zasad trzymam 😉 no moze nie rzucam ciastem, a mąkę mieszam tak samo powoli mikserem…A cala formę zawsze smaruje i obsybuje kasza manną.. ale za to niech mi ktoś drzwiczki od piekarnika otworzy w trakcie pieczenia! albo mąż zawsze się pcha i chce mi pomóc miksować…ok niech pomoże przecież nieważne która ręka ubija..byleby tylko w jednym kierunku! hehe u mnie to zawsze prawy :))) czy inaczej wyjdzie?A ja wiem…nie mialam odwagi jeszcze sprawdzic 😛 poza tym zawsze pilnuje żeby 1.nie było przeciagow 2. szykować ciasto na spokojnie nie nerwowo, biszkopt to czuje 😛 3. biszkopt i miesiączka…nie to nie może się udać! hehehehe takie 3 zlote zasady jeszcze pamiętam… babcia i mama przestrzegaly zawsze…i co? i biszkopt zawsze poezja 😀 także wiecie Panie…:P hehehe A tak serio to co zrobić żeby nie był za suchy? 🙂 bo choć zawsze (twu twu odpukac w nie malowane :P) biszkopt zawsze mi urośnie i nie opadnie ale czasami mam wrażenie jest trochę za suchy?! pozdrawiam wszystkie Panie!!
Ja bym jeszcze dodała temperaturę bo za wysoka i zbyt długie pieczenie powoduje wysuszenie biszkoptu.
Czytam wszystkie porady i chętnie z nich skorzystam. Zbliżają się święta więc marzę by wreszcie urósł mi piękny puszysty biszkopt. Może się uda. Pozdrawiam cieplutko
Świetne porady:) Można tylko prosić o proporcję na tortownicę 27 cm? szykuje się roczek synka także trzeba coś dobrego upiec 🙂
jeżeli chodzi o mieszanie to mama miała racje choć nie do końca. należy mieszać tylko w jedną dowolną strone aby jie rozrywać wiązań stworzonych przez gluten
pozdrawiam 🙂
Witajcie, a na jakiej wysokości piekarnika pieczecie ten biszkopt?
Środkowej :]
Biszkopt czekoladowy wyszedł idealny! 🙂
Świetny przepis. Moja mama piecze z podobnych składników i proporcji. Tylko zamiast maki tortowej dodaje krupczatkę, a całe jaja z cukrem przed dodaniem mąki ubija tradycyjnie trzepaczką na parze, aż masa stanie się lekko ciepła. Potem zdejmuje i ubija jeszcze kilka chwil. Biszkopt wychodzi idealny. U mnie to różnie bywa 🙂
A mi niestety opadł i jest płaski 🙁
Chętnie spróbuje zrobic biszkopt choć nie jest moją mocną stroną.
ja nie rozdzielam żółtek tylko całe jajka ubijam z drobnym cukrem, tak długo aż biorąc masę w palce nie czuje cukru, dopiero wtedy dodaję mąkę przesiewając ja małymi partiami do masy jajecznej, na dno formy zakładam mate silikonową. Pozdrawiam i udanych wypieków.
Słyszałam, że niektórzy tak właśnie robią i są zadowoleni z efektów. Może kiedyś też sprawdzę to ubijanie całych jajek 🙂
Mąka ziemniaczana daje sztywność. Np piekąc na blasze biszkopt do rolady nie daje się jej, żeby biszkopt dał się zawinąć.
Biszkopt to jajka i cukier. Bialka ubite cukier z żółtkami utarty. Nie używa się mąki. Pozdrawiam
Uratowała mi Pani życie! Postanowiłam zrobić dla mamy tort niespodziankę na urodziny, nigdy wczesniej nie piekłam biszkoptu, więc korzystałam z innego przepisu gdzie był też krem itd. i wyszedł z niego beznadziejny biszkopt, niedobry w smaku, za słodki i jakiś dziwnie piankowy w środku. Tamten poszedł do kosza i wtedy skorzystalam z tego przepisu, biszkopt wyszedł idealny, nie za słodki, nie suchy i nawet nie opadł. DZIĘKUJĘ!
Super przepis , pierwszy raz bez proszku do pieczenia i BRAWO JA.
Nie mam maki ziemniaczanej. Czym moge ja zastapic? Na teraz piece 🙁
A na tortownice o średnicy 24 i rantach na wysokość ok 6.5 cm jak przełożyć proporcje?
Bardzo dziekuje za przepis, wyszedl idealny