Pogoda ostatnio ewidentnie sobie z nas drwi (a przynajmniej z mieszkańców północnej części kraju). Współczuję osobom, które wybrały się teraz nad nasze morze. Właściwie to w tym roku nie odczułam nawet lata, a prognozy pogody nie napawają optymizmem. Dlatego już teraz w ruch poszedł mój “jesienny” cynamon, który dodałam do muffinek ze śliwkami. Przyznaję, że wyszły przepyszne – z chrupiącym, orzechowym wierzchem i wilgotnym od owoców środkiem.
Muffiny ze śliwkami i cynamonem
(ok. 14 sztuk)
120 g mąki pszennej pełnoziarnistej
120 g mąki pszennej
100 g cukru trzcinowego
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki cynamonu
2 jajka
150 ml mleka
100 ml oleju
200 g śliwek
ok. 30 g drobno posiekanych migdałów lub orzechów włoskich + 1 łyżka cukru trzcinowego
Czas wykonania:
30
Śliwki myjemy, pozbywamy się pestek i kroimy na mniejsze kawałki. Mąki przesiewamy. Dodajemy cukier trzcinowy, sól, proszek do pieczenia i cynamon. Łączymy suche składniki. Do drugiej miski dodajemy jajka, mleko i olej. Łączymy. Do mokrych składników wsypujemy suche i całość mieszamy rózgą kuchenną. Na koniec dodajemy śliwki i mieszamy. Masę przekładamy do papilotek, wyłożonych w formie na muffiny, do ok. 3/4 wysokości. Wierzch posypujemy orzechami, wymieszanymi z cukrem trzcinowym. Wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni, na ok. 25 minut. Studzimy na kratce. Smacznego!
Ja mogę cynamon jeść cały rok, ale rzeczywiście powoduje on, że ma się wrażenie jakby usiadło się z kubkiem gorącej kawy przy kominku <3 Również jestem nad morzem, więc łączę się w bólu nad pogodą ;(
Chciałabym wszystko zrobić z mąki pszennej, czy można?
Viola
Można 😉
Jeszcze jedno pytanie czy to są duże muffiny?
Viola
Klasyczna wielkość