Wpis o tym, gdzie są najlepsze lody w Trójmieście planowałam opublikować na blogu jakoś dwa lata temu. Niestety ostatecznie okazało się wtedy, że właściwie nie mam czego polecać – pamiętam mój zawód, gdy odwiedziłam słynnego wówczas Misia (teraz bodajże pod nazwą “Znane smaki”) oraz Eskimo… Odechciało mi się wówczas przygotowywanie mojego rankingu 🙂 Jako prawdziwy lodoholik naprawdę cieszę się, że w końcu w Trójmieście powstały nowoczesne lodziarnie serwujące pyszne lody (także w wyszukanych smakach). Przedstawiam wam zatem mój mały subiektywny ranking, z którego dowiecie się, gdzie są moim zdaniem najlepsze lody w Gdańsku, Sopocie i Gdyni 🙂
Gdzie są najlepsze lody w Trójmieście?
1. Bacio Di Caffe, Sopot, ul. Ogrodowa 2/1
Profil lodziarni na Facebooku.
Gdy tylko jesteśmy w Sopocie i mamy ochotę na lody, wybieramy właśnie to miejsce. To najdroższe lody w moim rankingu (5 zł za małą porcję – można wybrać dwa smaki), ale wiadomo – płaci się zarówno za jakość, jak i miejscówkę w pobliżu samego sopockiego molo. Uwielbiam ich oryginalne propozycje, które nie tylko intrygują, ale także bronią się samym smakiem – np. lody bazyliowe, ogórkowe albo z czerwonego wina. Są też oczywiście bardziej klasyczne opcje, a jakiś czas temu widziałam także lody w wersji wegańskiej – np. truskawkę na mleku ryżowym. Obowiązkowy punkt w Sopocie dla wszystkich miłośników lodów! Nie trafiłam do tej pory na smak, który by mnie rozczarował.
2. Altana smaków, Gdańsk, ul. Świętego Ducha 115/117
Profil lodziarni na Facebooku.
O Altanie smaków pisałam już w moim tekście o tym, gdzie najlepiej zjeść w Gdańsku. Jeśli jesteście przede wszystkim fanami wszelkich sorbetów to ta lodziarnia jest zdecydowanie dla was. W Altanie jedna porcja lodów kosztuje 4 zł (również można wybrać w tej opcji dwa smaki) i moim zdaniem jest całkiem zacnych rozmiarów – ja akurat u nich zawsze wybieram opcję w kubeczku. Za każdym razem zachwycam się szczególnie ich sorbetem pomarańczowym i mandarynkowym. Rzecz jasna lodziarnia w swojej ofercie ma nie tylko sorbety – znajdziecie u nich też przykładowo klasyczną wanilię, pistację, kokos, czekoladę czy solony karmel. Pochwalić można też niezwykle miłą obsługę – tutaj chce się wracać!
3. Paulo Gelateria, Gdańsk ul. Podwale Staromiejskie 96/97
Profil lodziarni na Facebooku.
W Paulo Gelateria produkcją lodów zajmuje się Mistrz Polski w lodziarstwie, Paweł Petrykowski, który swoją drugą lodziarnię ma też w Koszalinie (lodziarnia Petrykowska), a w związku z tym, że to moje rodzinne strony, jestem stałą bywalczynią koszalińskiego punktu (to zdecydowanie najlepsza lodziarnia w mieście). W Koszalinie jednak porcja kosztuje 3 zł i jest znacznie większa niż w Gdańsku, ale takie są już uroki małego miasta 😉 Wróćmy jednak do lodziarni w Trójmieście – za porcję 60 g płacimy tutaj 4,5 zł. Bez dodatkowej opłaty do wafelka, jeśli mamy taką ochotę, wlewają płynną czekoladę (prawda, że brzmi kusząco?). Smaki często są niekonwencjonalne, np. czekolada z borowikami od nich to chyba najbardziej odważny smak, jaki próbowałam i sama się dziwiłam, ale naprawdę był okay! 🙂
4. Słony Karmel, Gdynia ul. 10 lutego 6
Profil lodziarni na Facebooku.
Słony Karmel to lodziarnia z potencjałem, która wystartowała w kwietniu tego roku. Za jedną porcję zapłacimy tu 4,5 zł, jednak jest znacznie większa niż np. w pobliskiej konkurencji na ul. Świętojańskiej. W tej lodziarni nie ma nudy jeśli chodzi o smaki – w czasie gdyńskiego Open’era dostępny był tu np. sorbet Heineken. Możecie trafić też np. na lody ze Skittlesami, malinę z bazylią, palone masło, Nesquika czy też truskawkę z Prosecco. Jest w czym wybierać! Podobać może się również samo wnętrze lokalu.
5. Lody tradycyjne Kwaśniak, Gdańsk ul. Wajdeloty 1/2, Gdynia ul. Wąsowicza 2a
Profile lodziarni na Facebooku: Wajdeloty, Wąsowicza
Lodziarnia z tradycją (działają od 1954 roku), która jednak podąża za trendami i nie stoi w miejscu. Całkiem niedawno swój nowy punkt otworzyli na kultowej ul. Wajdeloty w Gdańsku . To świetne posunięcie, bo brakowało dobrej lodziarni w okolicy, a sama ulica Wajdeloty jest przy okazji obecnie bardzo atrakcyjną lokalizacją. U Kwaśniaka lody mają tradycyjny, okrągły kształt (nie są nakładane szpatułką, a łyżką do lodów), a cena jest bardzo konkurencyjna – jedna porcja kosztuje tutaj 2,60 zł. U Kwaśniaka niezbyt smakował mi jedynie do tej pory ich smak migdałowy – jak dla mnie zbyt mocno aromatyzowany, ale na plus była duża ilość kawałków migdałów. Na zdjęciu niżej widzicie jagodę i sorbet mango (mówiłam już wam, że to najczęściej wybierany przeze mnie smak? 🙂 ). Plusem jest bardzo miła obsługa (na Wajdeloty, w Gdyni jeszcze mnie nie było).
Kompletnie sie nie zgadzam z rankingiem. Zeby potrafic ocenic smak lodow trzeba miec smak a Ty najwyrazniej go nie masz.
Lodziarnie ktore zostaly wymienione poza bacio sa naszprycowane chemia i nie maja nic wspólnego z naturalnością. Poza oczywiście Bacio.
Nie rozumiem mody rankingow produktów na których ludzie się kompletnie nie znają.
To jak kompletnie skoro jednak z lodziarnią sopocką się zgadzasz? Tak kształtuje się rynek jeśli chodzi o lodziarnie w Trójmieście i tyle. Mój ranking, mój blog, mój smak, moje zdanie 🙂
Przepraszam troche mnie ponioslo. Oczywiscie twij. Bacio fajne ale reszta to uwierz mi pomylka. Bylem ostatnio w Altanie Smakow i lody zero smaku. Tak jakbys wlala za duzo wody do wlasnorobnego syropu malinowego. I poza Bacio inne lodziarnie ktore wymienilas to masa chemii. Ktos mowi smietana jajka cukier truskawki i mleko. Ok ale mleko uht gdzie nasz organizm nie potrafi rozkladac tluszczow homogenizowanych. Smietana z modyfikowana skrobia gmo oraz bialy rafinowany cukier. O to mi tylko chodzi. Przepraszam jeszcze raz jak zle ton odebralas.
Tutaj np. fragment wywiadu z trojmiasto.pl odnośnie składu lodów w Paulo Gelateria: – Używam świeżego mleka, ale nie UHT! Mleko świeże ma kultury bakterii, a to drugie jest jałowe. Podobnie jest ze śmietaną, ona również musi być świeża. Ważne są również pozostałe dodatki, np. masło, olej z pestek dyni, który sprowadzam z Austrii czy oryginalna belgijska czekolada (…).
W rankingu nie napisałam nigdzie, że lody, które polecam, są zdrowe i bez cukru (a czasami faktycznie zdarzy się, że z tym cukrem przesadzają i to mocno) 🙂 Jeśli chcemy zjeść eko lody, słodzone alternatywnymi metodami (lub wcale), to najlepszym wyjściem pozostaje domowa produkcja 😉 Pozdrawiam!
Mimo że coraz więcej osób pyta o lody wegańskie czy bez cukru,nadal produkowane sa lody pod “większość” czyli słodkie i to bardzo, nawet rodzice potrafią dziecku powiedzieć “Ty tego nie zjesz,bo jest bez cukru”, a lody słodzone mała ilością stevii są naprawdę dobre ,bo np.taka truskawka sama w sobie przecież jest słodka.
Najlepsze lody w Trójmieście są w Biedronce.
Jadłam ostatnio lody w Altanie smaków i były PYCHA
A ja w Gdyni jadlam lody w budce Sweet&Rolls robione na miejscu z świeżych składników m.in. śmietanki, owoców lub mniej naturalnych batonów Kinder bueno czy ciastek oreo;P lody pycha, innych nie próbowałam ,bo widząc lody w Trójmieście jakos do jedzenia mnie nie zachęcały..zwłaszcza te wszędobylskie świderki z proszków …. ‘swoje’ najlepsze gelato ever w Krakowie ,gdzie wiem co jem i tego smaku nic nie przebije:)
Też jadłam w tym punkcie w Gdyni wspomniane lody tajskie i również polecam, jeśli ktoś chce spróbować czegoś nowego 😉 A jakie lody w Krakowie polecasz?
Na Grodzkiej, nazwa to w sumie Lody z Lodziarnii. Pistacja jakiej nie znalazłam jeszcze nigdzie, czekolada i marakuja (za ten kwaśny smak:) ) to moje ulubione. Sprzedają swoje lody także do Zakopanego i Warszawy,ale tam to nie wiem,gdzie się znajdują.
Dzięki! 😉 Z chęcią spróbuję, gdy będę w Krakowie 🙂
Proponuję zajrzeć kiedyś na targi lodziarskie i zobaczyć jak się robi tzw. lody naturalne, najczęściej jest to baza z proszku do której dodaje się aromaty a w bardziej wyszukanej czytaj naturalnej formie zmiksowane owoce, orzechy, pistacje itd. W tej chwili jest trendy wszystko co naturalne, zdrowa żywność fit itd. , więc powstają jak grzyby po deszczu tego typu pseudo naturalne lodziarnie do tego jeszcze wszystkie z ogromną tradycją która bije z szaty graficznej w starym stylu w wyszukanej palecie barw przeważnie kremowo brązowej plus oczywiście obowiązkowo kredą od ręki wypisane menu. Lodów naprawdę naturalnych już się praktycznie nie robi z prostej przyczyny musiały by być sprzedane w ciągu jednego dnia bo na drugi dzień już tak nie smakują a po trzech trzeba koniecznie wyrzucić , jeżeli sprzedaż 30 gałek z kuwety 3kg-mowej która ma około 70 gałek a resztę wywalisz to jedna gałka, przepraszam GAŁA bo teraz tylko takie klient chce dostawać musiała by kosztować min 6 złotych , fajnie tylko że dla klientów już 2.80 to drogo a są i tacy dla których jak coś kosztuje to już za drogo choć z drugiej strony zastanawiałem się żeby sprzedawać takie lody po złotówce za kubek lodów, tak dla beki jako dodatek do kawy np. choć pewnie i tu by się paru znalazło co by pomarudzili że drogo.
A wracając do tematu pojeździłem troszkę smakując lody, bardzo smakowały mi we Włoszech i Chorwacji. U nas jadłem dość dobre w pracowni lodów w Koszalinie w Toruniu u Lenkiewicza oraz w Sztumie u Sankiewicza , mnie osobiście najbardziej zasmakowały te od Sankiewicza i zamierzam je serwować w swojej kawiarence gdyż byłem w tej firmie i widziałem jak wygląda ich produkcja bez zbędnej chemii i na bazie składników naturalnych. W trójmieście ich nie widziałem ale robią furorę w Malborku, Iławie, Sztumie, Kwidzyniu. Smaki są bardziej naturalne ale szczerze mówiąc nie podniecam się lodami o smaku wędzonej kiełbasy, piwa czy moczu za to uwielbiam truskawkowe, czekoladowe, śmietankowe a ostatnio obżeram się słonecznikowymi, ale z gustami się nie dyskutuje, pozdrawiam
Polecam zatem lody z Koronowa. Prosta receptura. Kilka klasycznych smaków. Po prostu prawdziwe lody. 🙂
W Kwidzynie jeśli już mowa o tym mieście 😉
Lody w Sztutowie z cukierni Ptyś. Od lat cztery smaki: wanilia, truskawka i w zależności od sezonu jagoda lub malina. To prawdziwe lody! W innych lodziarniach od lat wyżej wymienionych smaków nie kupuję. W porównaniu z lodami z Ptysia wypadają baaaardzo słabo.