Skoro mamy już mocno wyczekiwany przez wielu grudzień, zaczynam serię wpisów z nowymi inspiracjami na zbliżające się święta. Na sam początek tak bardzo lubiane pierniczki – tym razem w nieco zdrowszej odsłonie, bo z dodatkiem mąki żytniej razowej. Nie obawiajcie się jednak – razowe pierniczki z tego przepisu wychodzą naprawdę pyszne i mocno korzenne. Chyba mój ulubiony kształt foremki do wykrawania świątecznych ciasteczek to śnieżynka. Dlatego też nie mogłam się oprzeć, gdy zobaczyłam w sklepie foremki śnieżynki w trzech rozmiarach 🙂 Wystarczy kilka pociągnięć lukrem królewski i efektowne pierniczki gotowe. Wskazówki odnośnie lukrowania znajdzie w tym wpisie, który publikowałam przed poprzednimi świętami. Zapomniałabym – pierniczki z tego przepisu u mnie już następnego dnia były miękkie, więc nie ma konieczności, by piec je wcześniej 🙂
Razowe pierniczki świąteczne
Składniki (mi wyszło ok. 40 pierniczków – śnieżynki w różnych rozmiarach):
Wyglądają fantastycznie, bardzo jestem ciekawa, jak smakują, ale jestem pewna, że są pyszne;)
Dziękuję 🙂 Mi ich smak bardzo odpowiada, a odrobina lukru idealnie dopełnia całość 🙂
Ile dni wcześniej należy zrobić takie pierniczki? I jak długo można je przechowywać po upieczeniu?
Pierniczki bez lukru, przechowywane w puszce, mogą leżeć bardzo długo 🙂 Ja te pierniczki piekłam wczoraj, lukrowałam dzisiaj i już są miękkie, więc można je zrobić właściwie kilka dni przed świętami – nie wymagają długiego leżakowania.
Cudne 🙂 Przepis na pierniczki chętnie wypróbuję, a i zdjęcia będą dla mnie inspiracją ! 🙂 Pozdrawiam!
Hej, pięknie wyglądają <3
Możesz zdradzić, czym je lukrujesz? Jakimś patyczkiem?
Wzorki są idealne!!!
Tutaj można zobaczyć: https://czekolada-utkane.pl/2014/12/jak-zrobic-lukier-i-w-jaki-sposob-dekorowac-pierniczki.html 🙂
witam! czy może być mąka żytnia pełnoziarnista lub mąka pszenna pełnoziarnista?
Tak 🙂
…a maka orkiszowa razowa ?
Też będzie okay
Dziękuję, będę piekła 🙂
Cudne to mało powiedziane, są oszałamiająco piękne i jeszcze te zdjęcia <3
Oj dzięki wielkie! 🙂
Witam,
Dziś je upiekłam i są przepyszne, a przede wszytskim są miękkie. Parę sztuk zrobiłam z nadzieniem i palce lizać.
Mam pytanie – czy musi być aż tak duża ilość miodu? Wydaje mi się, że przez to ciasto było klejące. Dodałam odrobinę mąki (na oko 2 łyżki mąki ) i potem z kolei zaczęło pękać.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Raczej nie zmieniałabym proporcji miodu – ewentualnie trochę (typu spróbować odjąć 1 łyżkę), ale nie diametralnie 😉
Za drugim razem jak je zrobiłam to ciasto wyszło normalne. Nic się nie kleiło, ale z kolei nie wiedziec czemu pierniczki wyszly twarde 🙂
Może odrobinę za długo były pieczone? 🙂
No właśnie pieczone były na minimalnym czasie. Może za długo ciasto się chłodziło :).
W każdym bądź razie włożyłam kawałek jabłka i zmiękły.
Ciasto w tych proporcjach nie wyszło mi, tzn. kruszyło się i nie dało rozwałkować (mimo, że dałam 2 małe jajka zamiast 1 szt.). Do każdej rozwałkowywanej porcji ciasta dolałam odrobinę wody i dopiero wówczas było dość elastyczne, żeby dać się rozwałkować bez kruszenia.
Po dolaniu wody jednak pierniczki wyszły super – właśnie studzą się na kratce 🙂
Cieszę się, że ostatecznie wyszły 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję, dziś są super pyszne! Może to kwestia mąki? Dawałam mąkę żytnią razową – tzn. tak jak w przepisie, ale jakąś eko. Wiadomo, mąka mące nierówna.
Pozdrawiam!!!
Muszę przyznać, że są pyszne! Rzeczywiście trzeba dodawać wody przy walkowaniu partii, ale to nie problem.. Ewentualnie dac 2 jajka.. Pozdrawiam i Wesołych Świat na zaś