Klasyczne, smażone pączki! W końcu tłusty czwartek już tuż, tuż 😉 Pączki polecam zawsze nadziewać dopiero po usmażeniu – mamy wtedy gwarancję, że nadzienia będzie dużo i nie będzie wypływało w trakcie smażenia. U mnie wybór padł na konfiturę malinową, ale różana też zawsze się sprawdzi. Z podanych proporcji wychodzi 14 pysznych pączków.

Domowe pączki z konfiturą malinową

Składniki:

500 g mąki pszennej
25 g świeżych drożdży + 2 łyżki drobnego cukru
5 żółtek
1 jajko
250 ml mleka (ciepłego, ale lekko!)
2 łyżki drobnego cukru
50 g masła (roztopionego)
2 łyżki likieru pomarańczowego (można zastąpić innym alkoholem)
skórka starta z 1 pomarańczy (skórka wcześniej sparzona i najlepiej z bio pomarańczy)
szczypta soli
Oraz:
1,5 l oleju do smażenia
1 słoiczek konfitury malinowej
Do dekoracji:
cukier puder/lukier i np. płatki róży

Na początku przygotować rozczyn – do drożdży dodać 2 łyżki drobnego cukru. Rozetrzeć całość łyżką – do momentu aż drożdże staną się płynne. Dodać połowę porcji ciepłego mleka (czyli 125 ml) i wymieszać. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 25 minut.

Żółtka i jajko zmiksować na jasną masę z resztą drobnego cukru (czyli 2 łyżkami). Przesianą mąkę umieścić w misie miksera planetarnego z zamontowaną końcówką z hakiem (ale można też ciasto przygotować oczywiście ręcznie). Dodać sól, ubitą masę jajeczną, pozostałą część mleka (125 ml) i wyrośnięty rozczyn. Na niskich obrotach miksera zagniatać ciasto przez ok. 5 minut. Wlać następnie roztopione masło, likier oraz skórkę pomarańczową i zagniatać jeszcze przez ok. 10 minut. Tak przygotowane ciasto przykryć ściereczką lub folią i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 90 minut.

Wyrośnięte ciasto odgazować, chwilę zagnieść i podzielić na 14 równych części (będą ważyć po ok. 60 g). Uformować kulki, lekko spłaszczyć, przykryć ściereczką i odstawić do ponownego wyrośnięcia na ok. 30 minut. Do głębokiej patelni (lub garnka) wlać olej. Rozgrzać go (bardzo pomocny będzie tu termometr cukierniczy) do temperatury ok. 175 stopni. Wyrośnięte pączki smażyć przez ok. 2-3 minuty z każdej strony (w trakcie smażenia należy ciągle monitorować temperaturę, by nie była za niska lub zbyt wysoka, a w konsekwencji pączki surowe w środku, przesiąknięte tłuszczem czy spalone), a następnie wyciągnąć za pomocą łyżki cedzakowej na ręcznik kuchenny, by odsączyć nadmiar tłuszczu. Jeszcze ciepłe pączki nadziać konfiturą malinową, korzystając z końcówki do nadziewania i rękawa cukierniczego. Udekorować cukrem pudrem lub lukrem, posypać np. płatkami róży. Smacznego!

Odpowiedz