Na moim Instagramie pojawiła się jakiś czas temu prośba o publikację przepisu na owsiane ciasteczka z czekoladą z tego zdjęcia, więc przybywam do Was ze sprawdzoną recepturą 🙂 W końcu dobrych przepisów na ciasteczka z dużą ilością płatków owsianych nigdy dość, bo to świetna przekąska, którą można ze sobą zabrać dosłownie wszędzie. Te akurat są z użyciem mąki pełnoziarnistej. Dodałam też groszki czekoladowe, ale spokojnie możecie użyć też innych ulubionych dodatków dostępnych w kuchni. Z podanych proporcji wychodzi spora ilość ciasteczek – jeśli nie potrzebujecie ich aż tyle (w co wątpię, ale w razie co wspominam) można zrobić też z połowy porcji 🙂
Ciasteczka owsiane z czekoladą (pełnoziarniste)
(ok. 35-40 sztuk w zależności od wielkości uformowanych ciasteczek)
Mąkę pełnoziarnistą mieszamy dokładnie razem z proszkiem do pieczenia, szczyptą soli i sodą oczyszczoną. Miękkie masło ucieramy z cukrem trzcinowym (lub zwykłym). Dodajemy jajka i dalej miksujemy. Wsypujemy wcześniej wymieszaną z innymi składnikami mąkę. Miksujemy. Dodajemy też ekstrakt z wanilii. Wsypujemy na koniec płatki owsiane i groszki czekoladowe – całość mieszamy już drewnianą łyżką. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego (jak na zdjęciu niżej). Kładziemy na blaszkę, wyłożoną papierem do pieczenia. Lekko spłaszczamy. Pamiętajmy również o zachowaniu odpowiednich odstępów. Ciasteczka owsiane pieczemy ok. 13-15 minut w temperaturze 180 stopni. Studzimy na kratce. Przechowujemy w puszce. Smacznego!
źródło: Nie… zwykła kuchnia, Kinga Paruzel.
Zdrowe i pyszne! 🙂 Chętnie schrupałabym kilka! 🙂
Przepyszne! 🙂 Zrobiłam z gorzką czekoladą i mogę szczerze polecić 😀
Czy ciasteczka wychodzą chrupiące (cos w stylu piegusków) ? Bo ostatnio robiłam owsiane (nie pierwszy raz) ale wyszły jak bardzo zwykłe ciastka
Jak dla mnie są chrupiące 🙂 O ile uformuje się je na w miarę płaskie i nie wyciągnie zbyt szybko z piekarnika 😉
O boże jak dobrze ze,znalazłam ten przepis!! Zawsze robilam na mące przennej , która się skonczyla i szukalam lepszego zamiennika i proszę! Są przepyszne, z mężem taka porcja nam nie straszna 😀 pozdrawiam