Sukienka z okrytymi plecami, a do tego jedynie cienki płaszczyk to zdecydowanie nie jest dobry pomysł na wyjście o tej porze roku (nawet w walentynki). Od kilku dni walczę z uciążliwym przeziębieniem. Gdy tylko poczułam się nieco lepiej, przygotowałam w kuchni smaczne śniadanie – bananową owsiankę w wersji zapiekanej. Bardzo podoba mi się jej konsystencja, która przypomina… ciasto. Owsiankę podałam z jogurtem naturalnym i prażonymi orzechami, ale innych opcji jest cała masa w zależności od tego co znajdziecie w swoich kuchennych szafkach.
Owsianka bananowa zapiekana w piekarniku
Składniki (porcja na 4 osoby):
2 dojrzałe banany
1 łyżka soku z cytryny
2 szklanki płatków owsianych
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
(można dodać zamiast np. cynamon jeśli lubicie)
2 szklanki mleka
2 łyżki miodu
Oraz:
masło do wysmarowania foremki
jogurt naturalny, banany, prażone orzechy (do podania)
Mleko wymieszać rózgą kuchenną z miodem, ekstraktem i rozgniecionymi widelcem bananami, polanymi sokiem z cytryny. Dodać płatki owsiane. Wymieszać. Wyłożyć do naczynek, posmarowanych masłem. Piec w 190 stopniach przez ok. 35 minut. Pokroić na części i podawać na ciepło z kawałkami bananów (lub innymi ulubionymi owocami albo konfiturą), orzechami i jogurtem naturalnym. Smacznego!
Wygląda pysznie i na pewno też tak smakuje! Owsianka to moje ulubione śniadanie, więc dziękuje za pomysł na jutrzejsze 😉
A możesz polecić jaki i gdzie kupić ekstrakt z wanilii? W internecie jest dosyć duży wybór, a chciałabym kupić sprawdzony 🙂
Dziękuje i dużo zdrówka życzę 🙂
Wow, wspaniały pomysł! 🙂
A zdjęciami jak zwykle mnie kupiłaś. 😀
W takim razie zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Kuruj się tam, owsianki na pewno pomogą 😉
Najbardziej polecam przygotować taki ekstrakt waniliowy samodzielnie w domu 🙂
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😉
Oj owsianka to kiepski obiekt do fotografowania 😉
Dziękuję bardzo! 😉
takie zapiekane owsianki smakują jak dobry kawałek ciasta 🙂
Super są pieczone owsianki. Jak się nie ma czasu rano, to fajnie też mieć upieczoną dzień wcześniej w lodówce i albo rano tylko ją podgrzać, albo zajadać się takim 'owsianym ciastem' w towarzystwie gorącej kawy 🙂
o mniam, bananowa najlepsza:)
http://nataszabreakfast.blogspot.gr/?m=1
Zgadzam się- pieczona owsianka jest świetna, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy przesyt< a można mieć nią przesyt tak w ogóle??: D> tą klasyczną: )
pieczona owsianka to zdecydowanie jedno z najlepyszch śniadań 🙂
ooo, nie znałam takiej wersji owsianki, muszę zrobić! 🙂
Nigdy nie jadłem zapiekanej owsianki, ale kusisz nią tak bardzo, że pojawi się u mnie na niedzielne śniadanie! 🙂