Fotografia medialna i reklamowa to specjalność, którą wybrałam na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Gdańskim. Wczoraj był sądny dzień mojej obrony, a w związku z tym, że temat pracy dyplomowej (zarówno pisemnej, jak i praktycznej) wiązał się z kulinariami, postanowiłam podzielić się z Wami moimi realizacjami fotograficznymi i wrażeniami z tych dwóch lat studiów magisterskich.
Gdy pokazałam na Instagramie zdjęcie z obrony, które przedstawiało moje wydrukowane fotografie, wzbudziło to wasze zainteresowanie. W końcu studiowałam dziennikarstwo i komunikację społeczną, więc skąd ta część praktyczna, która kojarzy się ze studiami na ASP? Już tłumaczę 🙂 Dwa lata temu, gdy zastanawiałam się nad tym, jaki wybrać kierunek, od razu moją uwagę przykuła specjalność fotografia medialna i reklamowa na UG. Bałam się trochę, że wybiorą ją sami profesjonaliści (a ja nie będę się do tego nadawała), ale zawsze chciałam nauczyć się robić lepsze zdjęcia. Jak się okazało, miałam przyjemność przez dwa lata pracować w bardzo kameralnej grupie, a większość osób zdecydowało się na fotografię z zupełnego przypadku.
1. Wydruki zdjęć na zajęcia 2. Mój Wydział Nauk Społecznych 3. Stoliki z Ikei są wszędzie! W studio UG też 😉 4. Słodkości dla fotomajstrów
W opisach, reklamujących kierunek, nie było nic na temat tego, że praca magisterska na mojej specjalności to połączenie części pisemnej z realizacją praktyczną (dowiedziałam się o tym dopiero na studiach). Nie rozumiem dlaczego Uniwersytet Gdański w ogóle tego nie promuje (w tym roku w ramach rekrutacji jest podobnie), ale ich strata. Jak się okazało, musiałam napisać pracę magisterską, która miała liczyć jedynie minimum 30 stron (czyli na wzór licencjatu) oraz wykonać ok. 10 fotografii na wybrany przez siebie temat (mógł, ale nie musiał, mieć związek z częścią pisemną). Prawda, że brzmi ciekawie? Studenci na specjalności reklama i public relations, którzy musieli tworzyć długie, nudne prace pisemne, mogli nam w tym momencie zazdrościć.
1. Fotografuję ciasto czekoladowe 2. Praca pisemna gotowa! 3. Ciasteczka na obronę idą do piekarnika 4. Wieszamy nasze zdjęcia
Być może wśród moich czytelników jest ktoś, kto zastanawia się teraz nad kierunkiem swoich studiów (albo kiedyś trafi do mnie z wyszukiwarki, szukając opinii), więc pokrótce opowiem i pokażę, co robiłam przez ostatnie dwa lata. Dzięki temu, że wybrałam taką, a nie inną specjalność, uczestniczyłam np. w zajęciach z fotografii reklamowej, dokumentalnej czy z komputerowego warsztatu fotografii medialnej (czyli zajęcia z Photoshopa). Poznałam historię fotografii, a nawet miałam zajęcia w ciemni, co było niewątpliwie ciekawym doświadczeniem. Mogłam sprawdzić się również w fotografii portretowej, choć zdecydowanie wolę “współpracować” z przedmiotami.
Zajęcia w ciemni i wykonany przeze mnie fotogram
W ramach poszczególnych zajęć mieliśmy do wykonania określone tematy realizacji np. fotografia inspirowana malarstwem, zdjęcia reklamowe inspirowane twórczością słynnych fotografów z branży komercyjnej czy fotografia przedmiotów, które mieliśmy ukazać w niebanalny sposób za sprawą umiejętnego oświetlenia i kadru. Niżej pokażę Wam moje przykładowe zdjęcia.
Fotografia reklamowa – ulubione perfumy Piotrka 🙂 Dzięki tej realizacji zdecydowałam, że tematem mojej pracy dyplomowej będzie zatrzymywanie ruchu na zdjęciach. Spodobał mi się osiągnięty tutaj efekt.
Kreatywne zadanie – znajdź literki w swoim otoczeniu i udokumentuj na zdjęciach.
Literka “E” to antena, a “X”, wiadomo, drewno.
Fotografia dokumentalna mojego otoczenia
Zabawa w Photoshopie, a z prawej strony realizacja tematu dot. kampanii społecznej
Nie przepadam za fotografowaniem ludzi, ale czasami musiałam się przełamać. Modelami Piotrek i Gosia 🙂
Fotografowanie kwiatów? Czemu nie 🙂
Czego brakowało mi na mojej specjalności? Na pewno wykładowcy, który byłby na bieżąco z aktualnymi trendami (znał np. specyfikę wizualnych mediów społecznościowych) i nauczyłby nas przede wszystkim techniki. W zasadzie na tym najbardziej mi zależało i czuję niedosyt. Cieszę się za to, że przez dwa lata mogłam fotografować w profesjonalnym studio w grupie świetnych osób i miałam też możliwość wypróbowania dobrej klasy obiektywów (taki Tamron 90 mm przydałby mi się w domu).
Na deser zostawiłam wam kilka moich realizacji dyplomowych, które obiecałam pokazać. Temat dotyczył fotografowania produktów spożywczych “zamrożonych” w ruchu. Nigdy wcześniej nie wykonywałam takich fotografii, ale postanowiłam się sprawdzić. Nie było łatwo, szczególnie w momentach, gdy jedną dłonią musiałam naciskać spust migawki, a drugą w tym samym momencie wrzucać truskawkę do szklanki 🙂 Wszystkie zdjęcia kosztowały mnie sporo czasu i powtórzeń, a często też zalanego wodą studia – czasami żałowałam, że nie wybrałam bardziej statycznego tematu 🙂 Moja praca pisemna z kolei dotyczyła specyfiki fotografii na popularnych blogach kulinarnych.
A niżej wydrukowane zdjęcia, wybrane przez mojego Promotora, które wisiały w sali tortur (tj. w sali, w której mieliśmy obronę). Tortur, bo nasza obrona miała charakter otwarty – każdy mógł przyjść, usiąść na widowni i posłuchać tego, jak odpowiadamy na pytania komisji. Całe szczęście mamy już to za sobą, choć panika była ogromna 🙂 W połowie lipca nasze prace będzie można zobaczyć na wystawie WNS UG.
Pięć moich realizacji na powiększeniach
Fotomajstry, będą tęsknić za naszymi wspólnymi spotkaniami w studio!
Piękne zdjęcia! Te truskawki wpadajace do szklanki z chęcią powiesiłabym w swojej kuchni :]
Truskawka w szklance taka piękna… Gratulacje. 🙂
Gratulacje! Tez studiowalam na ug 🙂
Piękne zdjęcia! Za moich czasów nie było tego kierunku a szkoda 🙁 Może pomyślę o jakimś ciekawym kursie fotograficznym albo studiach podyplomowych. Może poleciłabyś coś ? 🙂
Dziękuję 🙂
Dzięki! 🙂
Piąteczka! 😉 I dziękuję 🙂
Gratulacje! Bardzo ciekawą specjalizację sobie wybrałaś. Myślę, że i ja bym się tam odnalazła 🙂
Jeśli chodzi o zdjęcia to bardzo podobają mi się zdjęcia cytryn w wodzie i te gofry z truskawkami spośród wybranych przez Twojego Promotora
Kierunek był fajny, uczył kreatywności. Szkoda tylko, że mało nauczyłam się samej techniki i też myślę o tym, by dalej się kształcić, ale jeszcze nie przeglądałam ofert studiów podyplomowych 🙂
piękne zdjęcia,gratuluje 🙂
Po pierwsze ogromne gratulacje, a po drugie Twoje zdjęcia są tak piękne, że napatrzeć się nie mogę. Ta dynamika i dopracowanie robią ogromne wrażenie! Wszystkie mnie zachwycają, ale truskawka, cytryna i jajko są the best! 🙂 A wystawa będzie trwała jakoś dłużej? Bo pod koniec lipca będę akurat w Gdańsku i z chęcią zobaczyłbym te zdjęcia na żywo 😀
Bardzo dziękuję! 🙂 Wystawa ma chyba trwać jakieś dwa tygodnie, jeśli dobrze pamiętam 🙂
Dziękuję 🙂
Lepszej specjalizacji wybrać nie mogłam – dzięki niej studia były przyjemnością 🙂 Dziękuję!
Rewelacja! Gratuluję! Wprawdzie nie studiowałam na UG tylko na PG ale w tamtych czasach takie cuda to robiło się tylko na ASP 🙂 pozdrawiam
Serdecznie gratuluję . Kawa z mlekiem I te kropelki cudne Powodzenia
Cudownie się ogląda te zdjęcia – świetna praca! Gratuluję i cieszę się z Tobą, że jesteś już “po” 😉
p.s. trochę żałuję, że nie wybrałam tej specjalizacji… ;P Byłaś na dziennych?
Gratuluję! Dobra robota 🙂
Gdybym była bliżej, już pędziłabym na te wystawę …!
Dziękuję 🙂 Tak, byłam na dziennych 🙂 Ja nie brałam w ogóle pod uwagę innej specjalizacji 🙂
Dziękuję 🙂 Szkoda tylko, że UG w ogóle nie promuje tej specjalizacji i czasami bywa nawet problem z jej utworzeniem…
Dzięki! 🙂
Zdjęcia zapierają dech! Gratuluję kreatywności i refleksu 😉
Piękne fotografie! *.*
Podziwiam tą dynamikę w zdjęciach, bo z pewnością takie zdjęcia wymagały naprawdę ogromu cierpliwości i techniki! :))
Warto było się starać dla TAKICH efektów! 😀
Powinni Tobie za ten wpis zapłacić :))) gratuluję !
Dziękuję :))
Super! W takim razie może uda mi się zajrzeć 😀
Gratuluję! Prace świetne, zwłaszcza truskawka i cytryna w wodzie 🙂
Cudownie śliczne:))
Super, że miałaś możliwość wyboru tego typu zajęć. Zdjęcia w ruchu piękne. Też kocham fotografować, ale jestem w tej kwestii totalnym samoukiem. Pozdrawiam i gratuluję!
Piękne zdjęcia! 🙂
JA właśnie jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej na temat fotografii 🙂 I trafiłam na Twój wpis właśnie 🙂
A co do magisterki właśnie zastanawiałam się, żeby iść na tę samą specjalność co Ty i też na UG 🙂 I po Twoim wpisie chyba jestem coraz bardziej zdecydowana, żeby tam iść i nauczyć się czegoś więcej 🙂 Bo widzę, że praktyki to mieliście dużo 😀 A to jednak jest najważniejsze w tej dziedzinie 🙂
Chętnie jeszcze bym dowiedziała się nieco więcej.
Pozdrawiam i gratuluję! 😀
To cud, że trafiłam tutaj! Akurat wczoraj dostałam informacje, że się dostałam. Czekaja mnie ciekawe 2 lata! 🙂
Gratuluję! I zazdroszczę przy okazji, bo z chęcią bym jeszcze pochodziła na zajęcia do Profesora Treppy 🙂 Proszę go serdecznie pozdrowić w październiku! 😉
Z sentymentem i łezką w oku przejrzałam ten wpis. Cudowne czasy! Chętnie bym to powtórzyła :)))))))))))
Ja też, ja też! <3
Cześć, szukałam właśnie informacji o tym kierunku i trafiłam na ten post. 🙂 Zauważyłam, że zwłaszcza na pierwszym roku macie sporo zajęć, jak patrzyłam plan to od poniedziałku do piątku. Czy prowadzący bardzo patrzą na obecność? Czy np na wykłady trzeba chodzić czy można się uczyć ze slajdów i nie będzie problemów z zaliczeniem? Kierunek bardzo ciekawy, ale już pracuję i po prostu nie dałabym rady pogodzić tego z taką ilością zajęć… A na zaocznych, które bym preferowała, z tego co patrzyłam nigdy się ta specjalność nie otwiera nie wiedzieć czemu. 🙁
Na pewno można pogodzić pracę ze studiowaniem na tej specjalizacji, bo wielu osobom się to udawało, nie ma się czego obawiać (a zaliczenia nie są zbyt straszne) 🙂 A co do nieobecności to zależy od konkretnych wykładowców – jedni są bardziej wyczuleni pod tym względem, inni mniej, ale można się z większością dogadać 🙂